— Gdzie go mogę znaleźć? — spytała beznamiętnym tonem. W głębi duszy czuła się coraz bardziej podniecona, choć pozornie zachowywała stoicki spokój.
— Zawsze surowa i opanowana — zauważyła wampirzyca, tymczasowo migając się od odpowiedzi. Z tajemniczym uśmiechem podeszła powoli do wiedźmy, by okręcić sobie wokół palca kosmyk jej srebrnych włosów. Przypominały jej burzę śnieżną, niezmierzone połacie lodowego lądu wzburzone w chaosie. Były miękkie w dotyku i sprężyste. Pachniały miętą i czekoladą.
Wampirzyca uwielbiała spotkania z wiedźmą, uwielbiała zapach jej ciała, jej włosów, jej krwi. Choć od jej przemiany minęło zaledwie kilkanaście lat, wiedziała wiele i poznała niemało znaczących istot, od najstarszych wampirów, poprzez wilkołaki, aż po wiedźmy właśnie. Zawdzięczała to swej dociekliwości, cierpliwości i bystremu umysłowi. Twierdziła również, że swoją niezależność i siłę czerpie z samotności. Uważała, że miłość osłabia, dlatego stroniła od tego uczucia.
— Dlaczego chcesz mi pomóc go zdobyć? — Czarownica zadała kolejne pytanie, które zaprzątało jej umysł odkąd tylko otrzymała telefon od wampirzycy. Ponownie jednak w odpowiedzi dostała słodki i tajemniczy uśmiech. Układała w głowie dziesiątki najróżniejszych scenariuszy, analizowała krok po kroku wady i zalety podjętego przedsięwzięcia. Czy było ono warte ryzyka? Było niewątpliwie. Pod warunkiem, oczywiście, że wampirzyca nie kłamała.
Wiedźma po dziesiątkach lat przyjaźni i wojen z wampirami wiedziała, do czego są zdolne. Każdy jeden bez wyjątku był aroganckim kłamcą, mordercą, mesmerem, który mydlił oczy i sprawiał, że człowiek tańczył, jak mu się zagrało. Każdy stwarzał piękne iluzje, potrafił odebrać lęk, uczucia, świadomość. Każdy jednak posiadał podstawową słabość. Wiedźmę.
Na tę myśl wygięła usta w ledwie zauważalnym uśmiechu, jednak wampirzyca zdążyła to zarejestrować. Zmęczona tą iluzoryczną konwersacją, odprawiła czarownicę ostatnią informacją:
— Życzę ci spokojnej drogi do Mystic Falls.
Cześć!
OdpowiedzUsuńMuszę powiedzieć, że wygląd bloga jest czarujący! Naprawdę! Ta wiedźma w nagłówku... Aż ciarki przechodzą i wyczuć można jakąś nutkę magii w powietrzu.
Króciutki prolog, ale bardzo przystępnie napisany. Pomimo drobnych potknięć w interpunkcji, to świetnie. Jedyne, co mnie zniechęciło, to właśnie brak jakiejś akcji, która skłoni czytelnika do ponownego wejścia na bloga. Jednak ja wrócę na pewno :)
Powodzenia i pozdrawiam,
pepsi light
Hej!
OdpowiedzUsuńPowiem tak. Zaciekawił mnie opis spamu jaki zostawiłaś na mym blogu, ale iż ubóstwiam tvd oraz the originals musiałam wpaść. Prolog bardzo ciekawy i tajemniczy. Faktycznie tak jak napisała poprzedniczka brak jakiejkolwiek akcji lecz pomimo tego podoba mi się. Jest w nim nutka tajemniczości i aż jestem ciekawa co będzie dalej. Mam wrażenie, że tą wampirzycą była Katherine Pierce, ale równocześnie może to być jakakolwiek inna wampirzyca. Zatem nie pozostaje mi nic innego jak czekać na rozdział pierwszy ;)
Pozdrawiam i życzę dużo weny.
Dziękuję za komentarz. :)
UsuńAkcji niewiele, bo chciałam, by prolog był tajemniczy i nie zdradził za wiele. To chyba najlepiej przyciąga. :)
Pozdrawiam!
Hej!
OdpowiedzUsuńZacznę od tego, że wierzę Ci na słowo odnośnie tego, że będziesz ładnie wszystko tłumaczyć, bo ja nie mam zielonego pojęcia o Pamiętnikach wampirów. Dobra, zielonego to trochę za dużo. Niedawno wykazywałam szczere chęci do spróbowania tego serialu, ale na pierwszym odcinku się skończyło. Posiadam jedynie podstawową wiedzę, zdobytą z czeluści internetów i usłyszaną gdzieś tam. :P Jednak jak zobaczyłam szablon to coś mnie tutaj przyciągnęło, potem sprawdziłam opis i stwierdziłam, że mi się podoba, a potrzebuję akurat czegoś relaksującego z kategorii fantasy. Nie będę Ciebie bombardować pytaniami o kanon, chyba że naprawdę czegoś nie zrozumiem. Co do Prologu to na moje jest on strasznie krótki, ale ja na konstrukcji prologów się kompletnie nie znam. Niewiele wyjaśnia i jest strasznie tajemniczy, właściwie nie zrozumiałam za wiele i brzmiało to trochę tak, jakby one planowały jakiś napad, a słowo "zdobyć" brzmiało dwuznacznie (za dużo youtuba). Jednak jestem zdania, że to nie jest żadna oferta matrymonialna czy coś w ten deseń i ktoś (bodajże ta wiedźma) zamierza kogoś (jakiegoś biednego chłopinę) wykorzystać w bliżej nieokreślonym, ale zapewne złym celu. Poczekam na dalszy przebieg akcji i przedstawienie bohaterów, bo na razie to mało wiadomo, a ja lubię wyróżniające się jednostki i o kimś złym chętnie też bym poczytała.
Przed pójściem chciałabym też zwrócić uwagę, że mogę na razie być trochę nieobecna w sekcji komentarzy i czasami zalegać z rozdziałami, bo mam dosyć napięty grafik w tym semestrze, a to poprawa, egzamin, dwie prezentacje, żonglowanie, kolokwia, kolejny egzamin, także no siedzę nad książkami jeszcze częściej niż zwykle. Jednak w miarę wolnego czasu i zmęczenia nauką postaram się tutaj wpaść i coś naskrobać. ;)
W każdym razie miło mi się czytało i chętnie poczytam więcej, bo ciekawie piszesz.
Pozdrawiam cieplutko :)
Niezmiernie mnie ucieszył Twój komentarz i bardzo mi miło, że zagościłaś w moich (nie)skromnych progach.
UsuńDziękuję za zawierzenie, tym bardziej postaram się w miarę możliwości wszystko tłumaczyć, a jeśli znasz podstawy "Pamiętników" to już coś. Niektóre kwestie mogą wydawać się dość tajemnicze - nie będzie to wynikać z Twojej nieznajomości, a mojego zamysłu.
Ogółem też bardzo długo migałam się od obejrzenia tego serialu. Powtórzenie płytkiego schematu ze "Zmierzchu" z nastolatką, w której na śmierć kochają się dwaj nadnaturalni przystojniacy, a ona ma dylemat, którego bardziej kocha, dość odstraszające. Ale ciekawość wzięła górę, zmusiłam się i z zaciśniętymi zębami, śmiejąc się niejednokrotnie do rozpuku, przebrnęłam przez pierwszy sezon. Wnioski? Przymknąć oko na wątek trójcy Elena-Stefan-Damon i nagle serial robi się całkiem zajebisty. Poważnie. Pomimo dość trywialnych problemów, z odcinka na odcinek fabuła ciekawie się rozkręca, jest nawet nieco zaskakująca i bywa nieprzewidywalna. Tajemnice i intrygi są niezłe, a bohaterowie z czasem stają się ciekawsi. Poza wątkiem Eleny, bo ten pozostaje nudny jak flaki z olejem.
Mam nadzieję, że Cię nie zawiodę. :))
Swoją drogą, nie pomyślałam, że Prolog może naprowadzać na myśl mężczyznę, a nie przedmiot. xD Ale może to i dobrze, będzie większe zaskoczenie. Prolog pisałam, zakładając żeby był tajemniczy. A to, że krótki to już moja wada wrodzona. Rozdziały powinny być znacznie dłuższe.
A główna bohaterka będzie zła, tutaj mam nadzieję, że się nie zawiedziesz. :3
Wobec tego, przede wszystkim powodzenia z egzaminami! Ja sama poddałam się ze studiowaniem, ale szczerze wspieram tych, którzy mają chęci i siły. Będę zaszczycona, jeśli od czasu do czasu poświęcisz chwilkę i zajrzysz. No i oczywiście nie pozostanę dłużna.
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam! :)
PS. Przepraszam nieskładny komentarz, gonią mnie do kuchni. ^^
W takim razie może przymknę oko i spróbuję przez to kiedyś przebrnąć, bo w gruncie rzeczy nie spodziewałam się, że ten serial może być czymś więcej poza tym miłosnym trójkątem. :D
UsuńNie wiem, jak ja ten cały opis czytałam, skoro tam jak byk w pyrach jest napisane, że chodzi o kamień. XD Cii... tego nie było. Uznajmy, że pomyślałam o facecie jako osobie, która ma pomóc w zdobyciu tego przedmiotu. Pewnie to wszystko przez słuchawki na uszach, które postanowiłam zdjąć dopiero przy czytaniu Prologu. Zapewniam, że zwykle bardziej skupiam się na czytaniu.
Mrr... lubię złe osobistości w różnego rodzaju opowieściach, byle nie byłyby przesadzone. ^^
Nie dziękuję, bo tak się chyba mówi, prawda? :) Postaram się zajrzeć, bo mimo wszystko lubię być na bieżąco.
Jak obejrzysz kilka odcinków to chętnie poznam Twoją opinię. Ale potrzeba sporo cierpliwości na początku. ;)
UsuńByk w pyrach? Ciekawe określenie, z jakiego regionu Polski? Nigdy nie słyszałam. :P
Hej ! Musze powiedzieć, że zapowiada się ciekawie i zaraz lecę czytać dalej :* Świetnie piszesz i widzę, że masz talent i choć nie lubię klimatów typu wampiry to dalej będę czytać bo lubię wiedźmy. No nic lecę dalej czytać i zobaczyć co się będzie działo :*
OdpowiedzUsuńA ciebie zapraszam do siebie na bloga :*
http://fantasylovee.blogspot.com/?m=1
Dziękuję za komentarz, z pewnością zajrzę na dniach. :)
UsuńProlog mrozi krew w żyłach. Jest niewinny- są uśmieszki, tajemnica, itp.- ale zdaje się, że dzieje się coś ogromnie ważnego i przerażającego. No wiec nieco mnie to podnieca i nie mogę się doczekać rozwinięcia. Bardzo dobrze piszesz, przyjemnie się to czyta, a poza tym nagłówek twojego bloga jest nieziemsko klimatyczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny twórczej!
Dora,
morderous-family.blogspot.com
Oj, dziękuję! Chciałam, żeby sprawiał właśnie takie wrażenie, niezmiernie mnie ucieszyło, kiedy napisałaś, że działa! :3
UsuńPozdrawiam!
I obym ja miała spokojną drogę do Mystic Falls, bo nic nie rozumiem i raczej nic nie pojmę z tego serialu. Kiedyś oglądałam jeden odcinek i to jeszcze zupełnie wyrwany z czegokolwiek. Jednak blogów jest dużo i na kilka się już natknęłam (choć nic nie czytałam), dlatego poznałam trochę więcej postaci niż główna trójka. Nigdy też nie lubiłam zbytnio historii o wampirach, samych postaci z książek dla nastolatków. No, no, jedynym wampirem, którego lubię wszędzie jest Dracula; drugim — (jedyna postać ze „Zmierzchu”, na którą zwróciłam uwagę) Garrett (?), ale to tylko w filmie, książki tej raczej nigdy nie tknę. Ach, jeszcze lubię wampiry (ekhem, wampira, bądźmy szczerzy) z „Być człowiekiem”. Za nic więcej nawet się nie brałam, a słynne „Pamiętniki wampirów” omijałam szerokim łukiem. Dopiero teraz na chwilę przystanęłam i przeczytałam prolog Twojego opowiadania.
OdpowiedzUsuńCo ja mam Ci powiedzieć na tym początku? Ciekawie napisane, zachęciłaś mnie. Lubię czarownice, nawet bardzo. Będę starała się czytać dalsze rozdziały, jednak nie obiecuję, że będę na bieżąco, bo widzę, że szóstego był prolog, a tu już mam trzy kolejne rozdziały (nazwijmy to tak).
Zwykle czytam, tylko nie na bieżąco. Muszę jedynie się pilnować, żeby w ogóle nie stracić chęci, bo ja tak często mam. Jestem strasznym leniem.
Do zobaczonka więc, strzałeczka czy coś.
Dracula to klasyka i chyba nikt nie śmie podważać jego wampiryczności. xD Garretta ze Zmierzchu nie kojarzę, również nie znam "Być człowiekiem", może warto nadrobić zaległości?
UsuńPamiętniki w kwestii stricte wampirów są rzeczywiście dość słabe, natomiast przedstawione wiedźmy są dużym plusem tego serialu, do którego mam ambiwalentne podejście.
Bardzo mi miło, że zajrzałaś i poświęciłaś chwilę dla mojego krótkiego prologu. Fakt, trzy notki pojawiły się dość szybko, teraz jednak mam zastój i na pewno zwolnię z tempem, więc myślę, że łatwiej będzie nadążyć. Oczywiście nie wymagam bycia na bieżąco, sam fakt, że ktoś poświęca swój czas na czytanie moich pisadeł jest dla mnie niezwykle motywujący i cenny. Mam nadzieję, że nie zbudzę (uśpię?) Twojego lenia. ;]
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam!
Z reguły zaglądam na blogi ze Spamu, ale mało które komentuje, bo sama wyznaję zasadę, że jeśli ja się mam produkować z komentarzem i czytaniem, to ktoś może zrobić to samo, a nie tylko wkleić opis swojego opowiadania. Przejrzałam Twojego bloga i postanowiłam przeczytać, bo kiedyś (a w zasadzie do 4 sezonu) byłam wielką fanką Pamiętników wampirów.
OdpowiedzUsuńProlog mnie zainteresował, jest tajemniczy i wprowadza pewien niepokój, więc zabiorę się za czytanie pozostałych części i z całą pewnością zostanę tutaj na dłużej :) Poza tym podoba mi się Twój styl pisania, a o to w ostatnich czasach trudno, jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju fanfiki.
Dlatego od razu zabieram się za czytanie :)
Pozdrawiam :)
Feel like prey...
Bardzo mi miło. Ja zazwyczaj nie spamuję, ale kiedy czytałam u kogoś i komentowałam rozdziały, a pozostawałam bez odzewu ze strony autora po raz setny, to szkoda mojego czasu.
UsuńDziękuję Ci niezmiernie za komentarz, to bardzo miłe i motywujące słowa.
Pozdrawiam!
Ja się na wampirach nie znam. Mówię to otwarcie xD Pewnie wiele razy czegos przez to nie zrozumiem, nie ogarnę, ale ciągle się uczę;D W każdym razie prolog przeczytałam i muszę powiedzieć, że mnie zaintrygował. Nie wiem za bardzo, co napisać na jego temat, bo niewiele treści nam tu przekazałaś, ale jest w nim coś... przyciągającego. Może też dzięki temu szablonowi? Wszystko utrzymujesz w klimacie tajemnicy, może trochę grozy, a to sprzyja ciekawości. Także ja jestem bardzo ciekawa, jak to się rozwinie i co masz do przekazania w dalszych rozdziałach. Bo twój dobór słownictwa bardzo mi się spodobał;) Niezwykle przyjemnie się to czytało;)
OdpowiedzUsuńJak czas pozwoli nadrobię resztę.
Pozdrawiam! ;*
Oraz zapraszam do siebie: sila-jest-we-mnie.blogspot.com
Pytaj, kochana, będę wyjaśniać nawet rzeczy, które mogą wydawać się oczywiste. Ponadto u mnie powinno być z czasem więcej czarownic, niż wampirów. :)
UsuńBardzo Ci dziękuję za budujące i motywujące słowa, szczególnie pisane przez tak dobrą autorkę, jak Ty! :)
Z pewnością znajdę wreszcie chwilkę, by zajrzeć do Ciebie i dokończyć nadrabianie!
Pozdrawiam cieplutko! :*
Zaciekawiłaś mnie na tyle, że chcę przeczytać kolejne rozdziały. Jest tu tajemniczość, która sprawia, że chcę się dowiedzieć jak najwięcej. Dodatkowo Mystic Falls, aww kocham Pamiętniki Wampirów, już mnie przekonałaś ;3
OdpowiedzUsuńA piszę to tylko i wyłącznie po przeczytaniu prologu. Oby mój entuzjazm nie minął, a fascynacja trwała z każdym rozdziałem. Nie zawiedź mnie ^.
stoneofheart.blogspot.com
Postaram się! :)
UsuńWeszłam na tego bloga przypadkiem i ani trochę nie żałuję, a to chyba ze względu na tematykę czarownic, tym bardziej, że sama się na to zdecydowałam.
OdpowiedzUsuńPowiem szczerze, że nie lubię jakichś łagodnych czarownic takich choćby jak Hermiona Granger. Owszem filmy jak i książki o tematyce Potterowskiej podobały mi się bardzo niemniej jednak zawsze miałam inne wyobrażenie czarownic.
Prolog bardzo mi się spodobał i zaintrygował. To chyba jedyne opowiadanie o tematyce Pamiętników, które mbie tak wciągło. Z reguły nigdy nie kusiłam się na czytanie opowiadań o tej tematyce. Czytałam niegdyś jedno, lecz było średnie w porównaniu do Twojego.
Bez wątpienia zostanę tu na dłużej, Mrs. Liliana Grey.
Dobranoc.
To niezmiernie miłe i pochlebne słowa, dziękuję Ci za nie. Mam nadzieję, że z czasem się nie rozczarujesz. :)
UsuńPozdrawiam!
Właśnie skończyłam oglądać trzeci sezon AHS o sabacie czarownic i po prostu nie mogłam lepiej trafić. Czarownice to moja guilty pleasure i ciesze się, że ktoś zajął się ich tematem.
OdpowiedzUsuńProlog widzę dość krótki, aczkolwiek zachęca do dalszej lektury. Trochę nie spodziewałam się, że wampiry lubią zapach wiedźm (czy może tylko ta wampirzyca?), bo jakoś kojarzy mi się, że wszyscy paskudnie zawsze określają wiedźmy :< zazdrośnicy, ja wiem.
Zainteresowana jestem i przesuwam się dalej.
Pozdrawiam serdecznie!
AHS? Cóż to? Jestem spragniona dobrych seriali o czarownicach, poleć mi coś proszę, jeśli znasz bliżej temat, bo ja w zasadzie znam tylko Salem, a całą resztę boję się tknąć, by się nie zawieźć. :)
UsuńWampiry przede wszystkim mają dziwne gusta, a wiedźmy różne zdolności, stąd zapach wiedźmy wcale nie musi być ohydny... czasami. ;)
Pozdrawiam!
AHS to American Horror Story :) trzeci sezon jest o sabacie czarownic. Ja z jakiegoś powodu zakochałam się w tym serialu i jak na razie 3. sezon jest moim ulubionym właśnie (zaczęłam 4.). Podobało Ci się Salem? Bo ja nie skończyłam nawet pierwszego odcinka, bo coś (już nie pamiętam co) mnie odrzuciło :P inne seriale o czarownicach (albo choć trochę z motywem) to Charmed, Buffy... ale nie wiem, czy one są godne polecenia, bo nie skończyłam oglądać żadnego z nich.
UsuńPozdrawiam :)
Ach, to znam. Nie najgorszy był ten Sabat z AHS, ale mi rzyci nie urwał. Za to w Salem jestem absolutnie zakochana, z odcinka na odcinek robi się coraz lepsze moim zdaniem. Ale chyba jest ono całkiem sprzeczne z Twoim zdaniem, z tego co widzę. :P
UsuńCharmed jest strasznie delikatne a Buffy jakoś nigdy nie chciałam nawet spróbować. ;) Ale dziękuję.
:O mogę się założyć, że wczoraj zostawiałam tu swój komentarz. Mam nadzieję, iż nie wylądował on w randomowym miejscu gdzieś na blogu. Jak tak to przepraszam...
OdpowiedzUsuńW każdym razie, fajny prolog, przechodzę do lektury następnego rozdziału i tam się wypowiem, bo nie mam siły pisać komentarza tu od nowa.
Pozdrawiam i do napisania!
Komentarze są poddawane moderacji, to znaczy, że każdy przed publikacją przechodzi przez mój filtr i musi zostać zaakceptowany, stąd wcześniej go nie widziałaś. :)
UsuńZrozumiałam to, kiedy wysłałam ten drugi komentarz, ale było już za późno. Brawo ja. *facepalm*
UsuńCześć, jakiś czas temu zostawiłaś u mnie reklamę swojego bloga, postanowiłam wpaść i troszkę pobuszować, przyznam, ze te kilka zdań, które napisałaś w spamie bardzo mnie zaciekawiło. Jestem i zostaję z tobą na dłużej... o tak :)
OdpowiedzUsuńLubię takie klimaty, wiedźmy, wampiry, ciemność, zło, krew ;0
Prolog bardzo ciekawy, ma wszytsko to co powinien mieć by zmusić gościa do bycia stałym czytelnikiem, gratuluję!
Oczywiście dodaję cię do polecanych namoim blogu i jak tylko wrócę z pracy biorę się za kolejne rozdziały. Żałuję tylko, ze nie masz zakładki z obserwowanymi, miałabym pewność, ze nie opuszczę reszty nowych rozdziałów kiedy już będę na bieżąco.
http://nauczysz-sie-mnie.blogspot.com/
Zakładka schowana jest w wysuwanym menu na dole strony. Dziękuję za tak ciepłe słowa, również wkrótce do Ciebie zajrzę. :)
Usuńa no faktycznie jest :)
OdpowiedzUsuńAh, Mystic Falls. No na razie mogę powiedzieć tyle, że tajemniczo, ciekawie, lecę sprawdzić co dalej, bo jestem ciekawa, czy będą postacie z TVD :)
OdpowiedzUsuńProlog mi się podoba, więc zaraz lecę czytać dalej. Tematyka też moja, choć czasem mam już dość wampirów. Ale w twoim wykonaniu chyba nie będą mi wadzić, tym bardziej, że główną bohaterką będzie raczej wiedźma, przynajmniej wnioskując po tytule bloga. Prolog dostarcza nam tylko pytań, cieszę się więc, że dotarłam na tego bloga, gdy ma już kilka rozdziałów. Zaniepokoiły mnie trochę te pierwsze komentarze i wspomnienie o Pamiętnikach Wampirów. Próbowałam oglądać ten serial, ale się poddałam. O ile Damon był interesujący i miał cudowny uśmiech, to Stefana i Elany nie trawiłam. Błagam, powiedź że tutaj nie wystąpią! Mam nadzieję na dobre opowiadanie, ale dużej ilości tych zacnych bohaterów nie przełknę.
OdpowiedzUsuńRozpisałam się nie na temat, ale taki już mój los. Chciałam cię jeszcze tylko zaprosić na mojego bloga, może zainteresuje cię tematyka mitologiczna.
http://boski-konflikt.blogspot.com/
Pozdrawiam,
Mentrix
Pamiętam Twojego bloga, przeczytałam chyba nawet pierwszy rozdział, a potem zniknął mi w odmętach blogosfery.
UsuńNiestety zarówno Elena, jak i Stefan wystąpią w opowiadaniu, ale wydaje mi się, że ich znikoma obecność będzie znośna - sama również nie przepadam za tymi postaciami. ;)
Dziękuję za komentarz i pozdrawiam. :)
Prolog krotki, ale calkowicie zaspokoil moja ciekawosc. Z cala pewnoscia bede kontynuowac czytanie, bo piszesz w wielkim stylu, naprawde. Trudno o dobrze napisane opowiadanie o ciekawej tematyce.
OdpowiedzUsuńOh, gdybym nie byla strasznie zmeczona, pokomentowalabym ci kolejne rozdzialy juz dzis. Ale nic, jutro przeczytam na "trzezwo" i zdam calosciowa relacje pod najnowszym rozdzialem.
Dziekuje za komentarz u mnie na blogu, mam nadzieje, ze zostaniesz ze mna na dluzej i nie zawiedziesz sie :) Dellirah
http://short-stories-dellirah.blogspot.com/?m=1